Wygląd na zewnątrz, a w środku

Wygląd na zewnątrz, a w środku

Wnętrze Lexusa RX 400h

W ostatnim czasie zacząłem zauważać, jak samochody potrafią być piękne na zewnątrz, jednocześnie będąc tandetnymi w środku. Dziwi mnie to o tyle, że kiedy kupujemy, dajmy na to Opla Astrę A czy B to z reguły nie z sympatii do tego auta, a raczej z powodów ekonomicznych i użytkowych. Za tak niskie pieniądze od auta wymaga się jedynie żeby jeździło, nie psuło się za często i było w minimalnym stopniu komfortowe. W tym przypadku niska jakoś użytych plastików, jest adekwatna do ceny i każdy spodziewa się tanich materiałów we wnętrzu. Nie chce tu oczywiście uwłaczać akurat temu modelowi. Chodzi mi ogólnie, że kupując auto klasy średniej nie możemy spodziewać się materiałów z górnej półki. Jednak wraz ze wzrostem ceny samochodu, jakoś użytych plastików i ogólnie tworzyw, też powinna kierować się ku górze. Najbardziej sprawiedliwym układem byłoby, gdyby cena z jakością i osiągami rosła proporcjonalnie. Nie byłoby to najbardziej opłacalne, ale na pewno najbardziej sprawiedliwe.

Każdy chyba od zawsze jest przyzwyczajony, że to najczęściej Niemiecka motoryzacja w środku jest najlepiej wykonana. Niemcy od początku starali się, aby ich samochody w środku miały użyte miękkie tworzywa, w ciemnych kolorach maskujących niedoskonałości. I tak Golf, Audi A3, czy Seat Leon w środku są wykonane po prostu poprawnie. Jeden model trochę lepiej, drugi odrobinę gorzej, ale wsiadając do każdego z tych aut, mamy poczucie solidności. Czuć jest, że nie są to plastiki z zabawek dla małych dzieci, a coś co zostało stworzone właśnie do samochodu. Nie zawsze są to materiały idealne, ale Niemieckie koncerny starają się dać użytkownikowi wrażenie wysokiej jakości i dobrych materiałów we wnętrzu. Oczywiście wszystko w granicy rozsądku za dane pieniądze. Kiedy zdecydujemy się na samochód z górnej półki, typu Mercedes klasy S, to materiały ulegają ulepszeniu. W miejsce plastikowych wstawek wchodzi prawdziwe drewno czy aluminium. Tam gdzie w Golfie jest średniej klasy materiał, w S klasie poczujemy skórę i to prawdziwą. Wydaje mi się to logiczne. W końcu płacąc za samochód pół miliona złotych, zamiast stu tysięcy wymagamy, żeby oprócz innej sylwetki, silnika, zawieszenia i tak dalej, znacznej poprawie uległo wnętrze autka. W końcu to właśnie w środku auta spędzamy najwięcej czasu, a nie patrząc na niego z boku. Dobrze żeby użyte materiały były wytrzymałe i wglądające na lepsze od innych tańszych odpowiedników.

Widzimy więc, że w Niemieckiej motoryzacji jest wszystko tak jak powinno być. Pewnie dlatego mówi się, że jest to taki ułożony naród. Jednak czas najwyższy przejść dalej, do jednego z największych mocarstw na świecie, a mianowicie Stany Zjednoczone. Samochody z tego kraju od zawsze były takie same, plastikowe, chromowane i z dużymi silnikami w starej technologii. Rzecz jasna, auta dostarczane na rynek Europejski są przystosowane do tutejszych warunków. Aczkolwiek wszystko oprócz wielkich silników i tak się zgadza. Samochody pokroju Mustanga, mogą się podobać, ale nikt nie spodziewa się w nich premium materiałów. Samochody Amerykańskie mają swój urok i osobowość. Dla wielu głupie i nieprzemyślane, a jednak przez tak wielu pożądane. Kiedy popatrzymy na typowy Amerykański samochód to jego plastiki biją w oczy, aż boli. Jednak to wszystko nie jest takie złe, gdy wiemy ile tańsze są to auta od motoryzacji od choćby Niemieckiej. Super samochód ze Stanów jest kilkukrotnie tańszy od sportowego auta Europejskiego. Dzięki temu każdy może wybrać to co mu się tak naprawdę podoba.

Francja za to jest krajem samochodów o opinii awaryjnych, ale dzisiaj skupiamy się na wyglądzie wewnątrz auta. Więc, auta Francuskie mimo, że tanie to bardzo wygodne i miękkie. Nie są specjalnie urodziwe, ale nie odrzucają najczęściej swoim wyglądem. Plastiki z reguły nie urywają tyłka, ale też nie odrzucają. Samochody są wygodne i tanie, a często nie są awaryjne, wbrew temu co się o nich mówi. Podobną opinie jeśli chodzi o awaryjność mają auta Włoskie. W tym przypadku jednak plastiki często są naprawdę kiepskie, za to nadrabia to styl. W końcu, czy może być coś bardziej stylowego w świecie motoryzacji niż Alfa?

Dochodzę, więc do wniosku, że każda marka ma jakieś zalety i musi iść na kompromisy. Ceny samochodów danej klasy są podobne, ale mamy wybór, albo niezawodność jeśli chodzi o mechanikę i elektronikę, możemy wybrać stylowe wnętrze, bądź też dużą wygodę i sympatyczne tworzywa. Tak w przypadku motoryzacji Japońskiej kupujemy te auta dla ich prostoty i niezawodności. Jestem w stanie zrozumieć, że kupując Toyotę jesteśmy gotowi na plastikowe, szkaradne, ale za to intuicyjne wnętrze. I kiedy mówimy o średniej półce jest to zupełnie zrozumiałe i miłym jest, że na rynku nie panuje monopol, a mamy naprawdę spory wybór w tym co możemy kupić. Dopiero tutaj na dobrą sprawę przechodzimy do meritum tego co chciałem przekazać tym wpisem. Kidy kupujemy BMW X5, to wydajemy naprawdę spore pieniądze i spodziewamy się, że po za dużym wnętrzem otrzymamy również materiały klasy premium. A co jeśli postanowimy kupić japońskiego Suva klasy premium? Obawiam się, że tylko częściowo będziemy zadowoleni z efektu. Przykładem jest tutaj Lexus RX, ponieważ takim samochodem miałem okazję jechać kilka razy. Auto typowo Japońskie, bezawaryjne, dobrze spasowane i intuicyjne w końcu jest to pod marka premium Toyoty. Miłe są plastiki bezpośrednio po przednią szybą, lekko miękkie, ładne i nieskrzypiące, dobrej jakości skóra na fotelach i drewnopodobne wstawki, które mogą się podobać ale w cale nie muszą. Te elementy jednak grają ze sobą naprawdę dobrze, kiedy na nie patrzymy, dotykamy ich to mam wrażenie, że obcujemy z czymś z wyższej półki, z czymś porządnym i przyjemnym jednocześnie. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie plastikowe, srebrne elementy, które są na praktycznie całym centralnym panelu (zdjęcie wyżej), pojawiają się takie same wstawki w drzwiach. Wygląda to tak jakby ten jeden element był wyjęty z Corolli, a w tym przypadku to nie jest zaleta. Daje to strasznie niespójny wygląd auta, które w środku, gdyby nie te srebrne wstawki wyglądałoby po prostu bardzo dobrze i faktycznie można by mówić o segmencie premium, a tak, patrząc na to wnętrze zaczynamy mieć nieco mieszane uczucia, mimo, że za te pieniądze wymagamy czegoś naj...

Ciekawe jest, jak bardzo samochód może podobać się z zewnątrz, a wnętrze wręcz odrzuca, lub zwyczajnie nie pasuje do klasy auta. Tutaj posłużyłem się tylko jednym przykładem, ale oczywiście jest to tylko moja opinia. Przykładowo dla mnie wnętrza BMW serii 3 i 5 lat 90 są po prosu brzydkie. Tylko w tym przypadku nie odmawiam tym wnętrzom jakości, ponieważ uważam, że jest na odpowiednim poziomie. Tu chodzi raczej o sam wygląd, który nie jest w moim guście. Nie czułbym się wiec oszukiwany kupując auto tej marki, ponieważ dostałbym jakość za którą zapłaciłem. Tego samego wymagam od marki Lexus, ponieważ jest to marka premium, która inaczej się ceni, a ich wnętrza wciąć potrafią wyglądać staroświecko i tanio. Być może wymagam za wiele, nie wiem. Co wy o tym sądzicie? Możecie podzielić się ze mną swoją opinią w komentarzach.
Do napisania!

Komentarze

Popularne posty