Top 4... Moich wymarzonych samochodów!

Top 4... Moich wymarzonych samochodów!


Osobiście szukam w samochodzie duszy, czegoś co ciężko opisać, musi mieć w sobie coś unikatowego, innego. Sylwetka powinna być ponadczasowa, aby nigdy się nie zestarzał. Podobnie jak w przypadku super samochodów, nie należy w nich szukać czegoś praktycznego, bo nie o to chodzi w marzeniach :D. Jak wielu facetów lubię dużą prędkość, przyspieszenie i prowadzenie w zakrętach, ale nie zależy mi tylko na tym, cudnie byłoby mieć pod maską mruczące V12, skórzaną tapicerkę i komfortowe zawieszenie. Samochody w tej liście nie są uporządkowane w jakiejś konkretnej kolejności, każdego pragnę tak samo mocno i kupiłbym każdy z nich jeśli miałbym tylko taką możliwość. Jednak w przypadku niektórych wysoka cena zakupu i koszty utrzymania sprawiają, że musiałbym mieć naprawdę ogromne pieniądze, aby stać się posiadaczem takiego maleństwa. 

1. Mazda MX-5 (NA, NB, ND)


Z jakiegoś dziwnego powodu MX piątka zawsze mi się podobała. Mała, zgrabna i zwinna podobnie, jak gokart. Bezawaryjne silniki, niezależnie, który wybierzemy, wiele wariantów mocy i możliwość niewielkiego zwiększenia, tejże mocy. Piękna sylwetka w każdej generacji, jednak kiedy mówimy o moim marzeniu, to rozpatrujemy przede wszystkim zadbaną pierwszą generacje NA, ewentualnie NB również byłaby świetnym wyborem. Według opinii użytkowników, trzecia generacja jest dużo gorsza od poprzedników, nie daje tyle radości z jady, a o to przecież chodzi w tym samochodzie. ND jest specyficzna z tymi swoimi małymi oczkami, co nie każdemu się podoba, dla mnie jednak wygląda zadziornie i podoba mi się ten agresywny wygląd. Nieduże wnętrze, szmata zamiast dachu, ruda która panoszy się gdzie tylko jest w stanie. Samochód który posiada ogrom wad, jednak został stworzony dla zabawy i przyjemności z jazdy, na niedzielne przejażdżki bez celu, z żoną na fotelu pasażera.  Samochód cudowny i prosty, tak jak to było w starej Japońskiej motoryzacji. Oczywiście co poniekąd wiążę się z rodowodem tego modelu to problemy z wcześniej wspomnianą rdzą która szaleje wszędzie. Brak problemów z elektroniką z prozaicznego powodu- jej brak, po za radiem, klimatyzacją i lusterkami nie ma tam niczego co by obsługiwał prąd. Wcześniej wspomniana niska masa, stosunkowo wysoka moc i napęd na tył aż proszą się aby na lekko wilgotnym asfalcie przycisnąć mocniej pedał gazu na długim łuku. Wydaje mi się, że gdybym miał Madzie u siebie w garażu to najpierw wsiadałbym do niej, a dopiero później myślał gdzie właściwie gdzie dojechać. Samochód niepraktyczny do bólu, mały, nie każdemu się podobający, jednak rasowy i zwarty, co niewątpliwie dałoby ogrom frajdy na ciasnych torach gokartowych. 

2. Toyota Supra (Mk.4)


Samochód o którym marzy wielu, od kiedy pojawił się na ekranach kin w filmie "Szybcy i wściekli". Już jako seryjne wyglądała bardzo sportowo pokazując pazura. Jestem zwolennikiem wizualnego tuningu jak miało to miejsce w filmie, może trochę mniej inwazyjnego, ale na pewno czegoś w tym stylu. Auto które z każdej strony wygląda po prostu idealnie. Może być wzorcem dla wszystkich innych coupe jakie są produkowane nawet dzisiaj. Ponadczasowa sylwetka, zgrabny tyłeczek i agresywny przód. Jest to wręcz perfekcyjny przykład na to jak powinien wyglądać sportowy samochód. A zrobiła to ta sama firma która produkowała Corolle, czy na przykład Carina, które nie kojarzyły się nikomu, ze sportowym zacięciem. Już wcześniejsze generacje były piękne, jednak to właśnie czwarta odsłona okazała się najbardziej pożądana. Piękny wygląd połączony z cudownym trzylitrowym silnikiem benzynowym o oznaczenia 2JZ. Jednostka kultowa i słynąca ze swoich niesamowitych możliwości do modernizacji. W internecie bez problemu bowiem można spotkać przypadki, gdzie ktoś bez zakuwania tego motoru osiąga po tysiąc koni mechanicznych. Jest to samochód stworzony do zabawy, wyścigów, modyfikacji i dłubania przy nim. Mieć taki samochód i trzymać go w seryjnym stanie, jak dla mnie jest po prostu grzechem. O ile już seryjnie wygląda pięknie i nie potrzebuje tony laminatu, żeby to jeszcze polepszyć, o tyle możliwości jakie daje silnik same się proszą żeby ciągle zwiększać jego osiągi, układ hamulcowy, zawieszenie. Pamiętajmy, że zanim zwiększamy moc należy się zastanowić czy mamy czym później się zatrzymać. Dostać ten samochód z kierownicą po prawidłowej stronie jest prawie niemożliwe, ceny takich egzemplarzy kosztują po kilkaset tysięcy złotych. Jest tak ponieważ przewaga tego modelu była przeznaczona na rynek Japoński i Angielski. Nawet sama trudna dostępność sprawia, że go się pożąda bardzo mocno.

3. BMW 850i


Wóz który wygląda rewelacyjnie. Na dzień dzisiejszy seria osiem nie jest produkowana, a szkoda. Ósemka bowiem była rewelacyjnym coupe, wielkim, ciężkim, naszpikowanych elektroniką, ze znakomitym, mocarnym, pięciolitrowym widlastym motorem pod maską. Piękna boczna sylwetka i modne w latach dziewięćdziesiątych wysuwane reflektory. Ilość wygód dostępna w tym samochodzie ponad 20 lat temu (!) jest imponująca nawet dzisiaj: grzane fotele, telefon, zaawansowany komputer pokładowy który pomagał na krętych drogach, szyby i lusterka w prądzie, a to oczywiście nie wszystko. Nawet dzisiaj mało który samochód posiada takie wygody. Co tam siedzi pod maską? Pięciolitrowe V12 o mocy i trzystu koni mechanicznych, wydawałoby się, że rewelacyjna, wielka moc, więc pewnie świetne wyniki jak chodzi o przyspieszanie. Nie do końca, masa takiego samochodu wynosi prawie dwie tony! Co nie zmienia faktu, że niecałe 7 sekund do setki to bardzo dobry wynik, tylna oś skrętna pozwala temu olbrzymowi połykać zakręty znacznie sprawniej. Nigdy nie ciągnęło mnie do niemieckiej motoryzacji, tym bardziej do bawarskiego BMW, które ma tragiczną opinie publiczną przez Sebixów, którzy swoimi krążownikami denerwują innych użytkowników dróg publicznych. Ponadto nie podobały mi się wnętrza starszych modeli BMW, chociaż muszę przyznać, że e30 również jest pojazdem który wygląda i jeździ po prostu rewelacyjnie. Wracające jednak do ósemki, jest to Gran Turismo z krwi i kości, 850i zapewnia rewelacyjne wrażenia akustyczne dzięki widlakowi który gości pod maską, za jego przyczyną wciśnie nas w fotel przy przyspieszaniu, a w międzyczasie możemy rozkoszować się wszystkimi dostępnymi w latach dziewięćdziesiątych luksusami dostępnymi w motoryzacji. Przy tym samochodzie nie robiłbym zupełnie żadnych modyfikacji, w przeciwieństwie do Supry która jest do tego stworzona, tak ósemka jest najpiękniejsza już jako seria. Jedyny "tuning" wizualny jaki byłbym w stanie przeprowadzić to zmiana felg i dodanie pakietu od Alpiny, czyli zderzaki i progi, nic więcej, bo po co poprawiać ideał?

4. Subaru Impreza wrx sti (GD)


Jak można już zauważyć, najwięcej emocji u mnie wzbudza japońska motoryzacja. Nie mogło zabraknąć tu pojazdu z Boxerem pod maską. Potężny dwu i pół litrowy motor, stały napęd 4x4 i jedyny samochód który może mieć niebieską karoserie i złote aluminiowe felgi. Impreza swego czasu była legendą wyścigów WRC i to właśnie tam takie połączenie kolorów było zastosowane. Obrazek który można kojarzyć z gier komputerowych sygnowanych imieniem i nazwiskiem Colina Mcrae, co z resztą nie dziwne, ponieważ to on zyskiwał sławę między innymi za kierownicą właśnie subaru imprezy. Pojazd stworzony do jazdy po szutrowych i gruntowych drogach lasów, pól i wiosek. Piękny z charakterystycznym wlotem powietrza na masce, wcześniej wspomnianym zestawieniem kolorów niebieskiego i złotego oraz duży kanciasty spojler. W środku nieco plastikowy jak każde subaru. Jednak ten samochód kupuje się dla prowadzenia, rewelacyjnego układu kierowniczego i hamulcowego. Świetny stały napęd 4x4 typu TorSen, a co się z tym wiążę? Większe spalanie, głośniejsza praca, ALE za to niezawodna praca oraz pewność że niewielkie błoto, czy zaspa śnieżna nie są nam straszne. Co również wynika z tego, że jest to układ w pełni mechaniczny nie ma szans na zagrzanie się elektroniki co może mieć miejsce w przypadku dołączanego napędu typu Haldex. Ten samochód chciałbym posiadać ze względu na charakterystyczny wygląd i jego świetne możliwości na rozwalonych polskich drogach i bezdrożach.

Samochodów, które chciałbym posiadać jest jeszcze wiele: Ford Mustang, Volkswagen Transporter T1, Mazda MX-7 i wiele innych. Wymienione w liście, są w pierwszej kolejności co do zakupu. Piękne, często szybkie, po prostu kultowe. Możecie dzielić się swoimi motoryzacyjnymi marzeniami, co już macie, a co planujecie mieć, lub po prostu chcielibyście posiadać. :P 

Komentarze

Popularne posty