Volkswagen Amarok z nutą Forda Rangera- pierwsze wrażenia
Volkswagen Amarok z nutą Forda Rangera- pierwsze wrażenia
Volkswagen Amarok |
Dzięki uprzejmości Marcina, miałem przyjemność odbycia bardzo krótkiej przejażdżki, właśnie Volkswagenem Amarokiem. Niestety był to przejazd tylko w charakterze pasażera, jednak liczę, że w przyszłości będę miał również przyjemność zajęcia miejsca za kierownicą. Ten krótki przejazd i rozmowa z wcześniej wspomnianym Marcinem z "Radomskiej Jazdy" skutkują moją krótką opinią, na temat tego Pick-up'a.
Pierwsze co przykuwa uwagę to oczywiście wygląd zewnętrzny. Z jednej strony może szokować rozmiar, z drugiej jednak, stylistyka jest bardzo stonowana i klasyczna. Proste kształty, bez zbędnych przetłoczeń, sprawiają, że nie myślimy o Amaroku, jak o samochodzie sportowym, chociaż trzeba przyznać, że przyspieszenie potrafi zaskoczyć, ale do tego później. W kwestii wyglądu ciężko tu się szczególnie rozpisywać, jest poprawie i tak powinno być. Samochód może się podobać, ale dalej jest to auto przede wszystkim użytkowe i ma służyć do pracy, a nie pokazywania się w towarzystwie.
Tego co się dzieje w środku, nie jestem do końca w stanie zrozumieć. Z jednej strony, w testowym egzemplarzu, którym jechałem fotele posiadały ładne przeszycia, a wykonane były ze skóry. One robiły naprawdę niezłe wrażenie, szczególnie, że na tę chwilę spędzoną w jednym z foteli, wydaje mi się że są całkiem wygodne. Ciekawe jak to by było na dłuższą metę... Obok fotela szeroki podłokietnik, na którym może spokojnie zmieścić się kierowca razem z pasażerem. Duża wnęka pod panelem klimatyzacji, na przykład na telefon. Spore uchwyty na kubki, tuż obok klasyczny ręczny. Tak długo jak nie patrzymy na deskę rozdzielczą trzeba przyznać, że wrażenie jest naprawdę rewelacyjne. Jednak, kiedy w końcu zwrócimy uwagę na wygląd klawiszy, zestaw multimedialny i otaczające nas plastiki to robi się nieco mniej przyjemnie. Wszechobecna szarość, guziki mimo, że wygodne i dające wrażenie przyjemnych to smutne i to bardzo smutne. Tak samo ekran multimedialny, powinien być czytelny i taki faktycznie jest, jednak przy tym brzydki i prosty tak, że ma się wrażenie, jakby grafik zapomniał dodać jakąś szatę graficzną do tego systemu. Tak samo plastiki: szare, z daleka ładne, tylko zbliżając się bliżej możemy poczuć jak twarde i już nie tak estetyczne są to tworzywa. Skoro jestem przy narzekaniu to może dodam jeszcze coś o kierownicy, po prostu nie lubię tej Volkswagenowej. Co do wygody to po prostu jest okej, ani na plus, ani na minus, a wizualnie moim zdaniem jest zwyczajnie brzydka, a spotykamy ją praktycznie w każdym samochodzie z logotypem VW. Za to niewątpliwą zaletą w moim odczuciu, są analogowe klasyczne zegary. Myślę, iż cyfrowy wyświetlacz, zamiast klasycznych tarcz zegarów zabrałby nieco charakteru Amarokowi.
W tym miejscu jednak chce zreflektować swoje wyżej napisane słowa. Lubię Pick-up'y, a skoro tak jest i wiem, że są to najczęściej auta do pracy, to wszystko co wyżej napisałem nie powinno być wadami. W końcu o to chodzi, aby było funkcjonalnie, a nie wymyślnie i ładnie. Niby racja i jeśli mówimy o podstawowej wersji za około 116 tysięcy to mógłbym się godzić na takie materiały i wygląd. Jednak ten samochód, może kosztować w okolicach 230 tysięcy. Jest to naprawdę duża suma pieniędzy, oczywiście w pewnym stopniu płacimy też za silnik, ale pozostaje pewien niesmak, biorąc pod uwagę, że za takie same pieniądze, można kupić nowego Forda Mustanga z silnikiem V8 5.0L pod maską.
Skoro jednak już poruszyłem temat silnika, przejdźmy do tego, jak to auto przyspiesza. Tu przyznaje, że byłem w dużym szoku. Nie spodziewałem się kiedy pedał gazu zostanie przyciśnięty przez Marcina, ale w momencie, gdy to się już stało to momentalnie zostałem wgnieciony w fotel. Przyspieszenie biorąc pod uwagę masę i gabaryty auta jest po prostu niesamowite. Moc niewątpliwie jest potrzebna w trudnych warunkach na drodze, czy wtedy, kiedy auto jest mocno obciążone. Nie miałem okazji sprawdzić tego osobiście, ale po tym co zostało mi zaserwowane na suchej drodze i na podstawie opinii innych, jestem pewny, że samochód poradzi sobie w dowolnych warunkach. Silnik V6 3.0 TDI daje sobie radę i to baaardzo dobrze, a duży prześwit i blokada tylnego mostu tylko podkreślają charakter Amaroka.
Porównując Amaroka do Rangera muszę przyznać, że mimo iż reprezentują jeden segment to są nieco inne. Mam wrażenie jakby Ford był nieco bardziej spójny. Nie oznacza to, że jest lepszy, absolutnie nie, moim zdaniem Volkswagen, jako auto wypada dużo lepiej. Nie umiem powiedzieć, który lepiej zachowa się w błocie, oraz jaki silnik będzie nam służył na lata. Stwierdzam tylko, że tam gdzie Amarok daje nam odrobinę wygody, oferując przy tym możliwość naprawdę szybkiej jazdy.Na tych płaszczyznach ford jest bardziej stonowany i mdły. Ranger za to, nie udaje, że jego plastiki są twarde, bo to widać na pierwszy rzut oka, podobnie z silnikiem, on nie chce imponować na papierze, a ma być i służyć. Wystarczający do wyjechania z błota, dzięki wysokiemu momentowi, ale nie dający możliwości zabawy na asfaltowej drodze.
Podsumowując te krótkie pierwsze wrażenia, auto jest bardzo w moim guście. Podoba mi się jego dynamika, oraz to, że się wyróżnia z tłumu, ale nie imponującym wyglądem, a gabarytami, które w europie najzwyczajniej szokują. Jakość deski rozdzielczej nie przeszkadzałaby mi, bo dzięki prostocie i braku zbędnych przycisków, jest bardzo czytelna, dając poczucie porządku. Wydaje mi się, iż może to być auto na co dzień, a nie tylko do pracy, a wskazuje na to możliwość doposażenia, a co za tym idzie rosnąca cena. Co trzeba jednak przyznać auto jest przemyślane i zaprojektowane tak, aby było najlepsze w swoim segmencie. Wskazują na to: właściwości terenowe, tylko jeden, ale za to charakterny i mocny silnik w całej gamie, kończąc na drobiazgach, typu doświetlenie paki, co w wielu sytuacjach może być pomocne. Chętnie sam bym się stał posiadaczem takiego Amaroka, mimo, że nie mam potrzeby przewożenia niczego na tak dużej pace.
Co wy myślicie na temat Amaroka i całego segmentu Pick-up'ów? Dzielcie się swoimi opiniami w komentarzach.
Akurat tym autem miałem okazję jeździć i muszę przyznać, że prowadzi się ono całkiem przyjemnie. Zresztą również ważną kwestią jest samo ubezpieczenie. Jak niedawno czytałem na stronie https://kioskpolis.pl/fundator/ to teraz nawet iem jak działają polisy posagowe.
OdpowiedzUsuń